Pierwszego wieczoru, badanie drapaka
Jak już wszystkim wiadomo ;) panna SUMIKO vel Lubisia została przekazana w Tiutiurlistanie, 30.marca.2014. Pięknie jest to opisane Za Moimi Drzwiami blogu GosiAnki Wrocławianki. więc ja nie będę się wysilać, powiem tylko że panienkę przekazali nam wspaniali i piękni GosiAnka i JejCiOn i chwała im za to. Sumiko pierwszego dnia od razu schowała się w wersalce ale wieczorem wyszła, zbadała teren, zjadła i gonili się z Dandysem. On na początku był w szoku jak wnieśliśmy transporter z zawartością, syczał ,miauczał, chyba przeklinał ale później udawał że nic się nie dzieje, był w fazie zaprzeczenia ;) no ale właśnie już pierwszego wieczoru doszło do zabawy a Dandi nie atakował ale był delikatny i zdziwiony. W nocy Malutka załatwiła się do kuwetki (siusiu). Następnego dnia(poniedziałek) nadal siedziała w tapczanie ale wyłowiona stamtąd zjadła i zrobiła ponowne siusiu a kupka nastąpiła wieczorem a więc wszystko gra. Byłam osobiście w pon u Mamy i mogłam malutką utulić i głaskać, jest słodka,wtula się w człowieka. Potem komisyjnie utulali ją wszyscy duzi czyli jeszcze dwaj panowie. A następne dwie noce też pełne szaleństwa, Mama póki co nie sypia ;) Sumisia jest jeszcze wrażliwa ale błyskawicznie robi postępy no i daje się głaskać, brać na ręce, wygląda na to że będzie przytulasta a Dandysa nie obawia się wcale bo pewnie przypomina jej Hokusa, poza tym do kotów była już przyzwyczajona.
Poniedziałek 31.03.2014 w samo południe- "Ludzie czego wy ode mnie chcecie ???"
Sumiko jeszcze niepewna ale odważna.
Dandys ze zdziwieniem zerka z balkonu co się w tym domu wyprawia- "ku ku nie zapomnijcie o mnie !!"
W ciągu dnia Panienka nadal przebywa w zacisznych czeluściach wersalki ale wieczorami się rozkręca. Jutro wybieram się znowu z wizytą (na szczęście blisko mieszkamy) to pewnie będą nowe zdjęcia i wieści :)
Jeju! Fantastycznie! To się nazywa zgranie w czasie i przestrzeni - ładnie idzie. :)
OdpowiedzUsuńPogłaski kotom, a personelowi pozdrowienia. :)
Zgranie idealne ;) dziękujemy i też pozdrawiamy.
UsuńMoja malutka ślicznotka!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że panienka jest już w swoim domku, wspaniałym jak widać!
Jestem ogromnie ciekawa co z niej wyrośnie. :)
A ja już się nie mogę doczekać dnia bo pojadę ją ukochiwać :) no ciekawe jaki to będzie charakterek :)
UsuńJak na siebie nie warczą to teraz będzie tylko lepiej :-))
OdpowiedzUsuńGłaski dla koteczków :-)
Tak,było tylko kilka syków pierwszego dnia ale to norma, głaski potrzebne zawsze ;)
UsuńJak miło czytać, że nie ma konfliktu między kotkami. Trzymam kciuki, żeby czym prędzej zobaczyć zdjęcie jak się razem bawią lub nawet śpią! Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję na taką komitywę :) pozdrawiamy.
UsuńTo cudowne wieści o koteczce. ja ją chciałam, ale za późno się zdecydowałam. Trudno, niec ma dobrze u was. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMon z Wr.
Ja też się dwa razy spóźniłam ale w końcu do trzech razy sztuka :) życzę powodzonka przy następnej kociej okazji ;) to było przeznaczenie.... również pozdrawiam.
UsuńOd razu, jak zobaczyłam maleńką na blogu u GosiAnki, ukradła moje serce. Nie mogłam nawet mysleć o adopcji, bo mam już dwa kociaczki ( jeden Zza Moich Dzwi - Dakotka), ale będę cały czas obserwować i kibicować Sumiko- jest prześliczna. Pozdrawiam Twoją Mamę - jak przywieżliśmy Dakotkę w grudniu, to też kilka nocy nie spaliśmy, bo szlały, albo budziły się o 4 czy 5 rano - i znowu :):) Teraz jest lepiej :):) Agnieszka z Lublina
OdpowiedzUsuńDakotka też mi się od początku podobała,to słodka kociczka. Tak już te kociaste mają że po nocach szaleją ;) My również pozdrawiamy :)
UsuńZakochałam się w Sumiko. :)
OdpowiedzUsuńI widzę, że jakby uszka jej się troszkę podniosły. :)))
Mam nadzieję, że szybciutko się oswoi i będą szaleć z Dandysem. :D
Pozdrawiam ciepło!
Ona już się sporo oswoiła :) a szleją z Dandim od pierwszej nocy a dziś już także za dnia :) pozdrawiam.
Usuń