czwartek, 28 sierpnia 2014
Dupkowe Sprawy
Dziś chcę poruszyć wstydliwy ;) temat zdrowia i higieny kociej kloaki. Zastanawiam się jak Wy drodzy czytelnicy posiadacze czworonogów dbacie o ich zadki. Jak wiadomo zwierz papieru toaletnego nie używa i od wody stroni a po każdej kupce trochę jej się tamże rozmaże nie wspominając już o kłopotach typu sraczka czy zatwardzenie.bywa też że upaprają się łapki. Często może dojść do podrażnienia tej wrażliwej części ciała. My staramy się po każdej konkretnej wizycie w toalecie dupiny wycierać o ile jesteśmy w domu.tak czy owak raz dziennie odświeżamy tę część mokrą ściereczką. Maluchy uczę codziennego mycia łapek i dupiny oczywiście pomagam im ;) i nagradzam. Zwłaszcza że urzędują w łóżkach i na stołach. Nie najlepiej się ma sprawa z Momo który boi się wszelkich ablucji i po prostu zwiewa. Najgorzej było jak go przytkało i przejechał tyłkiem z kawałem kupy slalomem po mieszkaniu, w końcu udało mi się go capnąć na chrupka i wykąpać (nie było już innej opcji) a innym razem wyczyścić sam zad. Baziowi też się zdarzają takie sytuacje ale on czeka spokojnie na moją interwencję,przyzwyczaił się. Teraz dupali przybyło więc jest co czyścić. Błogosławię odnośnie fakt że mam tylko koty krótkowłose ;) Odrębny temat to zatykające się gruczoły odbytowe i choroby tej części ale to nam na szczęście się nie zdarzyło ale słyszałam u innych a Dandysowi mamy dwa razy też odtykali rurę. Nie ma lekko i nie ma zmiłuj to bardzo ważne by koci tył świeży i pachnący był ;)
Złap mnie...jeśli potrafisz he he
mam wszystko w tyle...
berek.......;))
pomogę w porządkach.....
.......chowając dupę w piasek.....;)nie dostaniecie mnie.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt e-mail
anaisvanshadow@gmail.com
Mam moje kociska juz 4 lata i jak na razie rozwolnień i zatwardzeń nie było. W kuwecie nie "leżakują" raczej wejdzie zrobi co musi i wychodzi. Potem dluuuuga toaleta czyszczenia łapek i dooopinek. Nawet mi do głowy nie przyszło ze trzeba im te doopki przeglądac czy nie roznoszą "resztek". Od dzis inaczedj patrze na moje kotysie .....
OdpowiedzUsuńMomo leżakuje na szczęście tylko w czystej kuwecie,Pascal TM też tak lubił się potarzać w świeżym żwirku. Warto w miarę regularnie te dupska odkurzać ;)
UsuńAndrzejowi też póki co żadne około- kuwetkowe przygody (oprócz namiętnego wysypywania żwirku) się nie zdarzyły. Ale powiem szczerze, że nie zwracałam szczególnej uwagi na jego dooopkę, po prostu do tej pory jakoś sam sobie radzi i żadnych problemów nie ma z tym. Ale masz rację - kot chodzi po stole, łóżku - warto by było czasem go bardziej przypilnować :)
OdpowiedzUsuńRozsypywać piach to wszyscy chyba uwielbiają ;) mycie dupki też ważne dla zdrowia oczywiście wszystko w rozsądnych granicach w końcu zdecydowaliśmy się na życie ze zwierzakami :)
UsuńOdpukać w niemalowaną kuwetę ale już dawno nie mieliśmy żadnego rozwolnionka. Co nie znaczy wcale, że nie czyszczę kocich dupalków. Szczególnie Morfeuszowi, bo ma gęste futerko i czasem coś mu tam po tentegasie się przylepi i poskleja sierść w okolicach oka saurona. Używam mokrych chusteczek (takich dla dzieci) a czasem nie ma wyjścia i muszę taki "czekoladowy" kołtun obciąć nożyczkami. Oczywiście przy zabiegach okołodupnych jest sporo krzyku bo prawdziwe chłopaki tego nie lubią :)
OdpowiedzUsuńTak dupale muszą być świeże. Wiadomo że nie da rady czyścić po każdej wizycie w klopie bo fizycznie to niemożliwe ale chociaż raz dziennie albo w przypadku awarii ;) te nawilżane chusteczki dla dzieci to dobry wynalazek.Czasem rzeczywiście trzeba coś ciachnąć radykalnie.Momo też ma wyjątkowo zarośnięty tył bo reszta ma bardziej wyeksponowane kloaki,oczywiście nie przepadają też za tą procedurą ;)
UsuńNo i tak od dwóch dni obserwuje moje koty i póki co nie musiałam im pomagac w sprawach WC. Aleeeeeeeeee tak sobie myslę ze jak codziennie sa w domu SAME przez 10 godzin to kto wie gdzie chaddzaja i siadaja tymi swoimi dooooopolkami ....
OdpowiedzUsuńChadzaja po stołach, blatach itp itd jak to koty .... i codziennie trzeba sprzatać te miejsca szczególnie .....
Nic nie poradzimy .................. taka jest dola kociarza :-)
Wiesz ja też nie jestem jakąś przesadną higienistką i na tą dolę się godzę ;) robimy czyszczenie zadów w miarę potrzeb i możliwości bo to też dla zdrowia kociej dupy ;) zdarzyło mi się np znaleźć na poduszce pieczątkę z kleksem ;) nawet po zwykłej kupce no ale cóż począć do prania i żyje się dalej. ważne też żeby zwierz był przyzwyczajony do takich ablucji bo w razie kłopotów będzie jak znalazł.
UsuńMoje koty są na BARFie i ich kupale zawsze są zwarte, suche i nie pachną zbyt intensywnie. Nic na dupalkach nie zostaje :D
OdpowiedzUsuńWitamy u nas.Nie ma to tamto zawsze coś zostanie ;) moi też jedzą tylko mięsne karmy (bez zbóż itp) i mięso ale gotowane.
Usuń