czwartek, 11 czerwca 2015
Słodziaki
Odwiedziłam kocia rodzinkę w piątek 5.06.15 , brat zrobił nowe zdjęcia. maluszki rozwijają się dobrze, maja już ostre ząbki i mama zaczyna powoli mieć dość karmienia bo sprawia jej to ból. Dzieciaki próbują już karmy suchej i mokrej. Mamusia ochrzczona Lucy jest bardzo towarzyska od razu dała się głaskać. Pilnuje maluszków, gdy któryś zapiszczy to zaraz sprawdza czy wszystko w porządku. Domki czekają i mam wielką nadzieję że są dobre i odpowiedzialne. Fajnie by było gdyby Lucy została towarzyszką Dandiego i Sumiko. Odwiedzę ich jeszcze na pewno przed adopcją. Młodziaki miały troszkę brudne okolice nosków ale to nie żaden katar, zostały skrupulatnie wyczyszczone. Trudno mówić o ich charakterach, za wcześnie na to. Są po prostu słodziakami. W następnym poście historia z dreszczykiem ;).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt e-mail
anaisvanshadow@gmail.com
O matuchno co za cuda,a te czarno-białe jota w jotę.Oczka jak perełki,Pierwsze zdjęcie na kalendarz.Moja Pusia mi się przypomniała jak była taka maleńka,teraz to stateczna pani.Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńKotki są cudowne w każdym wieku, ja nawet bardzo lubię staruszków :) ale dzieci nadzwyczaj słodziutkie.
UsuńCudowne słodziaki. Przyznam szczerze, że takich malot w życiu nie widziałam
OdpowiedzUsuńna własne oczy. Kiziunię znalazł mąż ok 4-miesięczną, a Beza miała ok 8 m-cy.
Mam na jutro zaproszenie do naszej miejskiej Kociarni to wygłaskam, wypieszczę
wszystkie maluchy - jest ich ok 30 szt z mamusiami.
Pozdrawiam Ania
O, to masz fajne zadanie :) ja takie malizny też rzadko widuję.
UsuńByłam, widziałam, głaskałam, napawałam oczy do bólu.
UsuńCudownie spędziłam dzień, jakie one śliczne, tak bardzo bym
chciała żeby znalazły odpowiednie domy.
Strasznie było mi ich żal, ale nie mam warunków na więcej kotów.
Ania