Tytułowa maupa to Lucy. Niestety jest samczynią alfa i terroryzuje swoich kocich towarzyszy a także ludzi. Sumiko boi się jej panicznie i spędza czas głownie w pokoju starszego pana. Dandys też jest tępiony i nieborak ustępuje pola drobnej złośnicy. Od kilku dni wszyscy biorą Calm Aid oczywiście oprócz służby. Może ten specyfik wyluzuje towarzystwo. Mama została wczoraj dotkliwie i krwawo ucięta w łydkę a zwykle jest podgryzana delikatniej. Mała niewdzięcznica daje popalić. Wszędzie jest pierwsza, wyjada z każdej miski, dobija się o względy. Zaanektowała cały nowy drapak. Miejmy nadzieję że się opamięta. Dzieci Lucy chowają się dobrze w nowych domkach, może za jakiś czas będę dysponowała aktualnymi zdjęciami.
he,he frajerzy ja tu rządzę !!
A to paskudnica!
OdpowiedzUsuńNo zouza.
UsuńTaka niedobra za Wasze serce.Oby się trochę utemperowała rządzicielka jedna.Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńLiczymy na to że się uspokoi :)
UsuńAle zła maupeczka , a tak niewinnie wygląda ;) Sama zastanawiam się nad zakupem tego preparatu. Taki ten nasz Gucio niedobry że łapki opadają ://
OdpowiedzUsuńTen preparat dobry ale działa po dłuższym podawaniu,trzeba cierpliwości. Jest jeszcze jakiś nowy o nazwie Zylkene. Gucio jest po prostu łobuziakiem ;)
Usuń