Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami,
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny,
Dziś was rzucam i dalej idę w cień- z duchami
A jak gdyby tu szczęście było- idę smętny.
..............................................................
Oczyma Duszy widziałam dziś jak zdrowy i szczęśliwy biegnie po Tęczowym Moście do czekających po drugiej stronie na niego dawnych towarzyszy Salema i Pascala.
Jutro Baziu spocznie obok nich. Do zobaczenia Kochani.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA OBECNOŚĆ DUCHOWĄ I CIEPŁE SŁOWA.
OdpowiedzUsuń♥♥♥
UsuńTulam Cie mocno...
Już szczęśliwy. I Ty bądź dzielna.
OdpowiedzUsuńBazylku, pozdrów ode mnie Kapitana Morgana i Baldricka...
OdpowiedzUsuńOn już jest spokojny. Wy też bądźcie.
OdpowiedzUsuń