Po odsapnięciu, znowu jesteśmy w eterze ;) Jak widać w tytule imię naszego nowego podopiecznego zostało trochę zmodernizowane z japońska, coby pasowało do reszty. Wymowa w zasadzie niewiele się różni. Nasz hrabia czuje się coraz lepiej, wczoraj został wyprany bez wirowania ;) gdyż był bardzo brudny. Niespecjalnie się mu te ablucje wodne podobały ale zniósł je po męsku. Od wczoraj izolatka wróciła do normalnego trybu kociego pokoju i pierwszą noc spędzili razem. Shimi i Kuro przyjęli Kaita bardzo milo i grzecznie, bez żadnych przepychanek. On też traktuje ich póki co z ciekawą obojętnością. Oczka nadal są nienajlepsze, zwłaszcza lewe(to zainfekowanie herpes wirusem). Zapuszczamy specjalne krople, przemywamy herbatą i sola fizjologiczną. Uszy też jeszcze brudne i nadal trochę krwi przy czyszczeniu. Ale widać że kot odżył, że nic go już nie boli. We środę 23.12. mamy wizytę kontrolną u weta i zobaczymy jak się sprawy mają. Nas kiciuś zaakceptował od razu, wczoraj wieczorem długo leżał mi na klacie co nie jest takie fajne bo waży prawie 5kg. Mówi do ludzi, rozdaje soczyste buziaki, lubi głaski.
sobota 12.12
Pierwszy dzień na pokojach 13.12 niedz
kolejne dni
wykąpciany jak zmokła kura ;)
sobota 12.12
Pierwszy dzień na pokojach 13.12 niedz
kolejne dni
wykąpciany jak zmokła kura ;)
Cieszę się bardzo,że Kaito[też ładnie i pasuje do reszty]Czuje się u Was wysmienicie.Super,że dogadał się z rezydentami.Oby tak dalej.Sciskam Was mocno.
OdpowiedzUsuńCałkiem spokojnie się zakumplowali. Jeszcze jest dystans ale na luzie :) my też odściskujemy.
UsuńHeh,fajnie zmodernizowałaś:) Wychowany w grupie,to o akceptację łatwiej,ale o uwagę z pewnością prosi gadaniem i tymi buziaczkami ,słodziak jeden:)
OdpowiedzUsuńNo miał wcześniej liczne towarzystwo. Kaito brzmi dumnie ;)
UsuńBardzo pomyslowo zjaponizowalas jego imie. Teraz powinnas w koncu zaktualizowac zdjecie tytulowe bloga, bo brak Hrabiego. :)))
OdpowiedzUsuńZaktualizuję,ale po pierwsze tu potrzebna pomoc a poza tym bardzo ciężko mi przeprowadzić Momusia na lewą stronę ;(
UsuńPo drodze tytuł też mu się znalazł i imię dostojniejsze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mu lepiej i z akceptacji otoczenia.
Jeszcze zeby oczko wydobrzało i uszka.
Teraz musi dojść do siebie po choróbskach i poczuć się u nas całkiem pewnie. Wszystko się coraz lepiej układa.Pozdrawiamy :)
UsuńBiedne te oczka jeszcze,ale najważniejsze,że idzie ku dobremu!:)
OdpowiedzUsuńA jak Twoje samopoczucie? Sciskam Was wszystkich!
to lewe szczególnie no i uszka. Dzięki że pytasz o moje zdrówko :) odpowiem enigmatycznie że też po japońsku 'jako tako' ;)
UsuńNo i zaprasza do podczytywania u mnie takietam1.blox.pl
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie będę zaglądać do Ciebie.W środę po wizycie kontrolnej u weta napiszę nowego posta.pozdrawiam
Usuń