wtorek, 23 lutego 2016

Dandys, Sumiko i Lucy- news

Czas najwyższy na tą trójcę aby się na świeżo zaprezentowała. Towarzystwo się w miarę dotarło ale jest jeszcze ale... Sumiko niestety nadal jest zaburzona, co prawda już nie leje ani się tak Lucy nie boi, jednak wylizuje do łysa prawie, dolną część brzusia. Wygląda to niefajnie zwłaszcza że jest też utyta. Mimo swoich gabarytów jest na tyle skoczna i sprytna że potrafi otwierać klamki, tak jak nasz chudy Kurcio. W piątek 19.02 byli u naszego wspólnego już weta (tam gdzie Kaito się leczył). Dandys dostał zastrzyk sterydowy na swoje gastryczne przewlekłe dolegliwości oraz zbadany, tak samo Sumisia i u niej wyszło jeszcze zaczerwienienie dziąseł (jakaś plaga bo ja u Shimi też zauważyłam) oraz ma krwiak na uchu. Dostała zastrzyk oraz znowu KalmAid na nerwy. Na zęby i dziąsła mają już preparat który dodaje się do wody do picia. Lucy tym razem nie była bo ma się dobrze. Lucy to niesamowita gaduła, dziób jej się nie zamyka, no i domina. Kaito był wczoraj na przeglądzie i szczepieniu, ale o tym następny post.  Zaprezentowane zdjęcia są świeże jesień/zima 2015/2016 autorstwa brata.


































                                                      motylem byłam....





                                                         aaa...kotki dwa.....










                                                                           :)




poniedziałek, 8 lutego 2016

Dwa miechy

4 lutego minęły dwa miesiące pobytu u nas Kaito. Był to trudny czas ze względu na jego i moje niedomagania. Ja powoli wracam do świata żywych a Kaito jest w całkiem dobrej formie. Oczka jeszcze nie do końca, dziąsła jeszcze gdzieniegdzie czerwone (pędzlujemy oczywiście) futro coraz piękniejsze, prawie całkiem przylega i błyszczy. Nabrał też nasz nowy kawaler pewności siebie i ostatnio zdarza mu się już pogonić kota Kurciowi i Shimuni. Ale to bardziej takie przepychanki, agresji między nimi nie ma. Brat wrócił z urlopu więc muszę go wreszcie wypożyczyć żeby zawiózł nas do weta. Kaito do kontroli i szczepienia. Kurcia też musimy zabrać bo coś drapie uszka i wymiotował kilka razy ostatnio. Trzeba mu zrobić badania bo jeszcze nigdy nie miał. Ale ogólnie jest wesoły więc chyba nic to poważnego. Kaito jak na swoją masę jest bardzo skoczny, uwielbia bywać na lodówce ok 1.70 a nawet raz wskoczył na szafkę z tej lodówki a tam niewiele miejsca do sufitu. Wcześniej bywał tam tylko Pascal, nawet Kuro się tam nie wybiera choć to znany sportsmen. Nadal jest bardzo przymilny, całusy niesłychanie mocne rozdaje ale nie przepada za czesaniem i czasem lekko ząbkami chwyta rękę. Ulubioną zabawką Kaito jak już wcześniej wspominałam są patyczki kosmetyczne a że jest to też wręcz obsesja Shimuni to dochodzi czasem między nimi do konfliktu i podkradania. Muszę bardzo pilnować żeby po zabawie pozbierać i wyrzucić patyczki, bez kontroli ich z tym nie zostawiam. Nie jest wybredny odnośnie jedzenia, oczywiście staram się im zapewnić odpowiednią dietę bo to podstawa zdrowia. Podaję tylko bezzbożowe karmy, najczęściej ze średniej półki Porta 21 finest sensible sucha, oraz gotuje im drobiowe mięso (udka, serca,wątróbka).



























                                        jak Kurcio i  Kaito razem spali :), kilka dni temu







 Cała nasza grupa jeszcze raz DZIĘKUJE Wam wszystkim za pomoc dla Kaito :)







Kontakt e-mail

anaisvanshadow@gmail.com