piątek, 8 stycznia 2016
Kotangensy znów nadają
Niestety z rzadka ponieważ ostatnio mnie wygło dość mocno i brak sił do czegokolwiek. Dobre Dziecko pomaga i wyręcza. 4.01.2016 minął miesiąc od przybycia Kaita. On na szczęście coraz lepiej się miewa, lewe oczko jeszcze nie jest normalne, cały czas z lekka przymrużone i z wyciekiem. Uszka czyścimy ale pozostaną już raczej szare w środku to jednak w niczym nie przeszkadza. Paszcza też wraca do normy, pędzlujemy codziennie. Sierść jeszcze odstaje i sporo wypada ale to efekt długiego niemycia się gdy bolała go buźka oraz złego odżywiania. Kociska żyją w komitywie. Niedawno zaczęły się już wspólne gonitwy i demolki. Kaito bardzo lubi się bawić, sam (np patyczkiem kosmetycznym zabranym Shimi), z kotkami i z nami. Te patyczki to niezbyt bezpieczna zabawka dlatego tylko pod moja kontrolą potem zabieram. Przytula się mocno barankuje czołem, daje silne całusy nochalem. Jak tylko mi się polepszy jedziemy do kontroli ( na szczęście nie ma pospiechu) i pewnie dostanie pierwszą dawkę podstawowej szczepionki (bez wścielkizny,białaczki i fiv bo te nie potrzebne). Kurcia i Shimę też czeka przegląd i szczepienia bo termin już minął w październiku. Powolutku wszystko ogarniemy. U Mamy Koty też mają się dobrze z wyjątkiem Dandiego którego znowu dopadły gastryczne dolegliwości. czas pewnie na kolejną dawkę sterydów. Sumiko przestała już bać się Lucy i prawie już nie znaczy terenu. Coraz częściej cała trójka razem się bawi.
z Dzieckiem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt e-mail
anaisvanshadow@gmail.com
Anais, pani Barbara bardzo prosi, żebyś do niej zadzwoniła. ona nie ma twojego numeru tel., bo choć do niej dzwoniłaś, to twój numer się nie wyświetla. potrzebuje wiedzieć, co z transporterkiem, w którym Kajtuś pojechał do ciebie, a który miał do niej wrócić na początku stycznia. kontaktu z panią, która miała go przywieźć, też nie ma, a transporter jest jej bardzo potrzebny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Witaj.dzwonilam już wcześniej ale nie polaczylysmy się. Teraz rozmawiałyśmy.jest taki problem że tej Pani Magdzie coś się podziało z autem i obiecała odwieźc kontener w innym terminie.w niej nadzieja bo nie mam innej opcji.pozdrowienia
Usuńdziękuję za szybki odzew:)
Usuńmoże uda się kogoś znaleźć, bo transporter jest b. potrzebny przy przeprowadzce. szukam :)
Mam nadzieję że ta pani M się odezwie niebawem a może coś innego się wykombinuje.Ja teraz póki co jestem uziemiona w domu. dzięki.
UsuńAnais, wyślij ten transporter pocztą polską paczką lub kurierem. Pani Basia pilnie go potrzebuje. Paczka idzie dwa dni i nie kosztuje majątku. Na pewno taniej niż nowy...
UsuńGosiu, już napisałam odp w tym temacie TG poniżej. Zrobię to jak tylko będę na chodzie.
UsuńDziewczyny,a nie da się po prostu wsadzić w autobus jadący do celu i ktoś odebrałby przesyłke na dworcu?
OdpowiedzUsuńOwszem kierowca najczęsciej pobiera oplatę.Ja kiedys za reklamówkę,ktorej zapomniała córka zaplacilam 20 zł,to był prywatny przewoxnik i nie było problemu cos przekazać.
Coś pokombinujemy :)
UsuńZdrowka dla Ciebie Anais! Kociaki proszę wycałowac w pysie,słodziaki kochane,mam nadzieje,ze oczko Kaito wydobrzeje!
OdpowiedzUsuńWycałowane :) a zdrowie na wagę złota. Jeszcze trochę i chłopak się całkiem wyliże :)
UsuńAnais, zdrowia dla ciebie i kotków w tym Nowym Roku. Bardzo się cieszę, że Kajtuś lepiej i koty w dobrej komitywie.
OdpowiedzUsuńJeszcze sobie pomyślałam, że w najgorszym razie można transporter wysłać kurierem, to jest lekkie i nie powinno dużo kosztować, mogłabym się dorzucić.
Dzięki za życzonka i Tobie wszystkiego dobrego. Jakoś podziałamy z tym transporterem, najgorsze że ja teraz nie wychodzę z domu od wielu dni.
UsuńAnais, zgodnie z obietnica wyslalam cos dla Kajtka. Nie tyle, ile zamierzalam, ale wiesz, co bylo z Kira.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie sie wszyscy zdrowo! :*
Panterko jeszcze raz tu oficjalnie wielkie dzięki :**
UsuńChciałabym Wam wysłac troszkę kasy na leczenie - proszę o namiary tzn nr konta itp na mojego maila ; cempurion@gmail.com
OdpowiedzUsuńMizianki dla koteczków :-)
Wysłane :-)
UsuńTrymajcie sie !!!
Duuużo mizianek dla kotków przesyłam ....
Dzięki stokrotne :* Koteczki wymiziane że hej :)
UsuńSuper ze się wszystko układa.No i że u mamy kociska się dogadały.A dziecko to chyba córcia?Na Górze czas na obrazek Kaito.
OdpowiedzUsuńTak z kociastymi coraz lepiej, teraz jeszcze z ludziem się musi polepszyć ;) ano córcia. Kaito będzie na kolażu tylko czekam aż wydobrzeje z okiem żeby ładny portret mu zrobić. A potem dziecię to wykona bo ja nie umiem tych trików :)
UsuńAnais, właśnie zadzwoniła do mnie p. Barbara (od Kaito) z prośbą o przekazanie Ci jej prośby (jak wiesz, p. Barbara nie ma kontaktu do Ciebie). chodzi oczywiście o transporter, w którym Kajtuś do Ciebie przyjechał. p. Barbara rozumie, że Ty sama jej tego kontenerka nie wyślesz, ale prosi Cię o podanie jej kontaktu do pani Magdy, która przewoziła Kajtka. p. Barbara, której nie stać na kupienie kolejnego kontenera (a straciła ich już w ten sam sposób kilka), potrzebuje pilnie wiedzieć, czy (i kiedy) p. Magda będzie w stanie przywieźć kontener z powrotem do Warszawy.
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam :)
Witaj. Rozmawiałam z p.B. dokładnie 18go stycznia i zgodnie ustaliłyśmy po raz wtóry że wysyłka pocztą odpada bo kontener jest wielki i ciężki oraz ma uszkodzone drzwiczki z pleksi więc to ryzykowne a poza tym ja nadal nie wychodzę z domu. Obiecałam że dam znać jak pani Magda się odezwie. Dziś do p.Madzi ponownie napisałam i ona pamięta ale pojedzie dopiero za tydzień lub dwa.Ja wtedy p.Basi dam znać, teraz np nie można się do niej dodzwonić. Kontener leży opakowany w piwnicy od przyjazdu Kaita i czeka na odwózkę, na pewno nie przepadnie ale potrzeba jeszcze chwilę cierpliwości.(szukałam innych opcji przez znajomych ale nie wypaliły) Oczywiście jeszcze będę dzwoniła z tym info dziś do pani B. Pozdrowienia ślę :)
Usuń