czwartek, 27 marca 2014

NEWS :Mix różności







                                                   Baziu na swoim fotelu.
                                               

                                                 Dandys u nas czerwiec 2013

                                               

Baziu coraz bardziej lubi Momusia, ganiają się, bawią no i bijatyki też są. Nie sądziłam że Senior sie jeszcze tak rozkręci bo ja nie byłam w stanie zmobilizować go do ruchu żadnymi sztuczkami. Momo jest niezmordowany i nie daje za wygraną. Baziu zawsze był alfa i dawał w kość towarzyszom teraz niestety musi przekazać pałeczkę Momickiemu, owszem nieraz jeszcze zwycięża ale 8 marca miał niemiłą przygodę w związku z kocimi zapasami. Po powrocie do domu tego dnia zauważyłam od razu że Baziu ma jakąś niepyszną minę, widzę że mlaska i jest troszkę pośliniony, zaglądam do paszczy a tam BRAK górnego prawego kła. Musiał go stracić podgryzając zawzięcie Momusia, nieszczęsny kiełek znalazłam na jego posłaniu. Bazyli od dawna miał słabe zęby a teraz są jeszcze nadszarpnięte zębem czasu, prawy dolny kieł stracił jeszcze w młodości nawet nie zauważyliśmy kiedy. Wszystkie trzonowe zęby ma dawno usunięte. Zostały mu dwa lewe kiełki i te malutkie przednie ząbki. Zadzwoniłam do Doktora czy mamy zaraz przyjechać ale on stwierdził że ta dziurka po ząbku się sama najpewniej zagoi wystarczy pędzlować naparem z szałwi. Tak też się stało ale Baziu był kilka dni wściekły na Momka o tego zęba ;)). ale 20 marca nastąpił przełom Bazyl pierwszy raz położył się koło Juniora na fotelu i razem grzali dupki w słoneczku :)


                                                   Momo 20.03.2014


                                        a po chwili the best friends ;)




                       Baziu i Momo 20.03.2014

 
Niestety biedny Bazylek miał jeszcze jedno niemiłe przeżycie 13.03 coś był dla niego pechowy około godzinę po kroplówce (glukoza+nacl) zasłabł spadł z oparcia kanapy na siedzisko a potem jakoś zsunąL się na podłogę i leżał z dziwnie wygiętymi łapkami przez chwilę a potem chował się po kątach, przeraziło to mnie i dziecko. Zaraz dzwoniłam do kliniki gdyż był już wieczór ale Doktorzy stwierdzili żeby obserwować i że jakby sie pogarszało to przyjeczać na sygnale. Na szczęście po około godzinie wszystko przeszło, być może był to mikro udar lub taka reakcja na wlew (glukoza?) ale brał już wiele takich kroplówek. Niedługo idziemy na badania krwi i ogólne a Momo będzie powtórnie szczepiony. Teraz robię mu po pół kroplówki a druga część następnego dnia, czasami za duża ilość płynów też może obciążać serce i płuca (Salem miał raz duszności po dużej kroplówce).
Póki co wszystko wróciło do normy i oby tak dalej.


                                                   Baziu jakieś 2 lata temu


                         Dandi z wizytą urodzinową u Bazia 21.03.14 trochę feralną bo następnego
                         dnia nad ranem wpadł za meblościankę (patrz poprzedni post) tu obserwował
                      bawiących się Momo i Bazyla, on się jeszcze nie umie bawić bo nigdy nie miał kompana.







                                             Dandi a w oknie odbija się upiorny ;) mebel

6 komentarzy:

  1. Zdrowia dla Bazyla przede wszystkim :) Fajnie, że mają siebie i się coraz bardziej lubią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak bratnia dusza bardzo potrzebna no i zdrówko też :)

      Usuń
  2. Upiorny mebel zrobił na mnie jeszcze większe wrażenie. Wciąż podziwiam, że dałaś radę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek w stresie ma nadludzkie siły a poza tym ja od dawna mam twarde bicepsy i d..... ;) taka życiowa konieczność ;)

      Usuń
  3. Dobrze że dałaś radę, życiowa konieczność swoją drogą, stres wyzwala wielkie siły, na pewno nic sobie nie zrobiłaś?
    Dla Bazylka zdrowia i siły do zabawy :) Patrzę na Momo i odwracam się szukam a jest dobrze, nie przeniósł się nasz kocik na Twój fotel, :) Tak są podobni jak bracia rodzeni.
    Tak samo pomalowane futerko, ten figlarny błysk w oczach. Taka sama biała strzałka na łepku. I ten ślicny biały brzusio :)).
    Ciepło Cie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę nadszarpnęłam grzbiet i zrobiłam sobie wielkiego siniora ale nie jest źle ;) dziękujemy za dobre życzenia, no to fajnie że Momuś ma sobowtóra ;) ja również pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Kontakt e-mail

anaisvanshadow@gmail.com