niedziela, 5 lutego 2017

Apiać zdrowotnie

I znowu powtórka z rozrywki, chyba nam ten smok zaszkodził. Shimunia ostatnimi czasy częściej wymiotowała parę minut po jedzeniu, całym niepogryzionym suchym. To się jej czasami zdarzało bo jest zachłanna, jednak teraz codziennie. Po oględzinach pysia wszystko było jasne, masakryczne dziąsła. Tak więc w zeszły czwartek 2.2 byliśmy u Doktora który potwierdził to co już wiedziałam. Dostała drogie leki, jedna dawka 120 zł które mają działać 2 tygodnie, potem kontrola i pewnie kolejna dawka, potrzebne też analizy krwi. Wcześniej czy później konieczna będzie sanacja jamy ustnej. A ja mam cały czas w sobie wizję Momo i tego co się z nim stało podczas takiego zabiegu. Ten Doktor o tym wie i jest zupełnie inny, powiedział że dołoży wszelkich starań żeby było ok, ale strach pozostaje. Jakaś paranoja z chorobami dziąseł. Codziennie musimy pędzlować paszczę i do wody od dawna dodaję specjalny płyn. Na oględzinach był  równocześnie Kaito, oczywiście lamentował całą drogę w obie strony. On ma dziąsła znacznie lepsze mimo wcześniejszych sensacji, ale też nie całkiem zdrowe. Oczy cały czas się paprają więc został pobrany z nich wymaz na posiew, czekamy na wynik. Ciężko było pobrać krew bo coś słabo leciała, trzeba było kłuć dwukrotnie. Kaito zniósł to dzielnie tylko trochę się spinał. Wyniki krwi Kaito były na drugi dzień i na szczęście dobre. Oczywiście chodził po całej prawie lecznicy, nie chciał siedzieć spokojnie w jednym miejscu. Zdaje się że spacerki na smyczy mu się spodobały. Do domu na górę też zapylał po schodach, co przyjęłam z ulgą bo nie maiłam siły go tachać a Dziecko wyniosło Shimi. Wyszłam z lecznicy lżejsza o prawie cztery stówki a ciąg dalszy nastąpi. Jak będzie wynik posiewu Kaita, to dobierze mu Doktor odpowiednie leki na oczka. Nom i to chyba tyle z njusów na dziś.































5 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za Twoją bandę.A z tym smogiem to jakaś masakra.

    OdpowiedzUsuń
  2. FAjnie mieć tyle kotków ala jak zaczynają chorować to szkoda gadać.Jeszcze raz trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Gosiu za miłą obecność i kciuki, bardzo się przydadzą :) jakoś się powoli ogarniamy.smog to paskudztwo, wszystkim szkodzi a jak komu coś dolega to jeszcze bardziej.mam nadzieję że ktoś się wreszczie weźmie za jakość piwietrza.że będą zmiany na lepsze.

      Usuń
  3. Współczuję dolegliwości po smogowych :(
    Kocich problemów też :( Czemu to leczenie takie drogie ? Nie ma innych propozycji ? Ja leczyłam dziąsła Karmelka Stoma-żelem i były całkiem dobre efekty ... Smarowanie miodem jeszcze polecam ;-)
    Kciuki za zdrówko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę nas powyginało, ale już się ogarniamy :) Leczenie drogie czy to ludzkie czy zwierzęce. Pędzlowanie samo nic już nie dawało, stan był zbyt poważny,robimy to oczywiście dodatkowo. Dzięki :*

      Usuń

Kontakt e-mail

anaisvanshadow@gmail.com