czwartek, 17 grudnia 2015

Hrabia Kaito

Po odsapnięciu, znowu jesteśmy w eterze ;) Jak widać w tytule imię naszego nowego podopiecznego zostało trochę zmodernizowane z japońska, coby pasowało do reszty. Wymowa w zasadzie niewiele się różni. Nasz hrabia czuje się coraz lepiej, wczoraj został wyprany bez wirowania ;) gdyż był bardzo brudny. Niespecjalnie się mu te ablucje wodne podobały ale zniósł je po męsku. Od wczoraj izolatka wróciła do normalnego trybu kociego pokoju i pierwszą noc spędzili razem. Shimi i Kuro przyjęli Kaita bardzo milo i grzecznie, bez żadnych przepychanek. On też traktuje ich póki co z ciekawą obojętnością. Oczka nadal są nienajlepsze, zwłaszcza lewe(to zainfekowanie herpes wirusem). Zapuszczamy specjalne krople, przemywamy herbatą i sola fizjologiczną. Uszy też jeszcze brudne i nadal trochę krwi przy czyszczeniu. Ale widać że kot odżył, że nic go już nie boli. We środę 23.12. mamy wizytę kontrolną u weta i zobaczymy jak się sprawy mają. Nas kiciuś zaakceptował od razu, wczoraj wieczorem długo leżał mi na klacie co nie jest takie fajne bo waży prawie 5kg. Mówi do ludzi, rozdaje soczyste buziaki, lubi głaski.


                                                                      sobota 12.12


                                                  Pierwszy dzień na pokojach 13.12 niedz

                                             

                                                                  kolejne dni          






                                             
                                                 wykąpciany jak zmokła kura ;)







12 komentarzy:

  1. Cieszę się bardzo,że Kaito[też ładnie i pasuje do reszty]Czuje się u Was wysmienicie.Super,że dogadał się z rezydentami.Oby tak dalej.Sciskam Was mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem spokojnie się zakumplowali. Jeszcze jest dystans ale na luzie :) my też odściskujemy.

      Usuń
  2. Heh,fajnie zmodernizowałaś:) Wychowany w grupie,to o akceptację łatwiej,ale o uwagę z pewnością prosi gadaniem i tymi buziaczkami ,słodziak jeden:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miał wcześniej liczne towarzystwo. Kaito brzmi dumnie ;)

      Usuń
  3. Bardzo pomyslowo zjaponizowalas jego imie. Teraz powinnas w koncu zaktualizowac zdjecie tytulowe bloga, bo brak Hrabiego. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaktualizuję,ale po pierwsze tu potrzebna pomoc a poza tym bardzo ciężko mi przeprowadzić Momusia na lewą stronę ;(

      Usuń
  4. Po drodze tytuł też mu się znalazł i imię dostojniejsze.
    Cieszę się, że mu lepiej i z akceptacji otoczenia.
    Jeszcze zeby oczko wydobrzało i uszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz musi dojść do siebie po choróbskach i poczuć się u nas całkiem pewnie. Wszystko się coraz lepiej układa.Pozdrawiamy :)

      Usuń
  5. Biedne te oczka jeszcze,ale najważniejsze,że idzie ku dobremu!:)
    A jak Twoje samopoczucie? Sciskam Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to lewe szczególnie no i uszka. Dzięki że pytasz o moje zdrówko :) odpowiem enigmatycznie że też po japońsku 'jako tako' ;)

      Usuń
  6. No i zaprasza do podczytywania u mnie takietam1.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chętnie będę zaglądać do Ciebie.W środę po wizycie kontrolnej u weta napiszę nowego posta.pozdrawiam

      Usuń

Kontakt e-mail

anaisvanshadow@gmail.com