...pozdrawiam podziwiających mnie....:))
Dużo ostatnio się pisze na kocich blogach i nie tylko o właściwej diecie dla kotów.
Przez wiele lat karmiłam moje Koty gotowanym mięsem no i Whiskasem myśląc jak wielu że to dobra karma. Później pojawił się Hills i RC co wydawało się ósmym cudem świata a teraz wiadomo że to kaszana.
Zawsze dziwiła mnie zawartość zbóż w kocich karmach no ale myślałam że eksperci wiedzą lepiej.
Do sedna, od 2 miesięcy nasz Momo zajada Feringę, Granatapet, Lilys kitchen,Almo Nature, Acane (suchy),Taste of the Wild Canyon River (suchy) oraz czasem gotowane mięsko bo do surowego nie mam przekonania. Mamy trochę przysmaczków jedne lepsze drugie popularne.
Na początku ok 2 tygodnie kręcił nosem na puszki ale teraz rąbie ze smakiem. Ma piękną sierść, mnóstwo energii i robi dobre kupy ;) Senior Bazyli jest niestety na monotematycznej diecie Renal, głównie Trovet mokry i suchy który lubi ale ostatnio zamówiłam mu Eukanube Renal mokrą i też mu smakowała, a teraz
Animonde dla nerkowców dla odmiany. Oczywiście zdarza mu się uszczknąć czasem coś od Juniora. Zmiany nastąpią też u kotów Mamy czyli Dandiego i Sumiko, oczekujemy na sporą przesyłkę jedzeniową będą tam żarcia które już tu wymieniłam oraz nowe. Napiszę o tym jak je wypróbujemy, to znaczy jak Kociska je przetestują. Wczoraj odwiedziłam D i S, głaskałam Sumisię szczotką do mycia butekek bo jeszcze mnie straszy syczeniem i ucieka ale na szczotkę się zgodziła :) Dostali do zabawy niebieski tunel, piórka na patyku i wędkę z niebieskim futerkiem z dzwoneczkiem żeby się nie nudzili. Dandi
zbadał tunel od razu a i piórka mu się spodobały ;)pierwsze zamówienie ok 2mies temu
śmierdzące ale pyszne ;)
"pozdrawiam podziwiających mnie" Tak przez zaciśnięte kły :)
OdpowiedzUsuńAle zakręcony (pozytywnie) koci blog, nawet kursor zmienił się w kota :)
A propos karmy; od kiedy mój kot zaczął jeść świeże myszy bez konserwantów, za to z futerkiem i często z ogonem, z wielką niechęcią patrzy zarówno na suchą, jak i ulubioną kiedyś mokrą karmę z galaretką. Tylko kurczaczek go rusza...
Witamy Cię u nas :) tak prowadząca blog jest nieżle zakręcona ;) pro zwierzęco ale nie popadam w przesadę typu malowanie kotom pazurków albo obróżki z diamentami itp ;) To fakt że mysz jest najwłaściwszym pokarmem dla kota,sama kiedyś myślałam żeby dostarczać moim zdrowe myszki laboratoryjne ale nie zniosłabym widoku zagryzania bidulek. w mieście jest jeszcze ten problem że myszy mogą być podtrute truciznami wystawianymi w piwnicach a wtedy kot który ją skonsumuje ma poważne kłopoty zdrowotne. Kurak to jednak alternatywa.
UsuńJa też nie przepadam za widokiem zagryzanych myszek, torturowanych wcześniej w wymyślny sposób przez kota.
OdpowiedzUsuńTe mysie piski, a potem odgłosy chrupiących kosteczek...
Zabieram mu, te jeszcze żywe, więc ostatnio zagryza je na zewnątrz.
Cwaniak :)
;) bestyja.
UsuńTak naprawde nie wiadomo co dawac tym kociastym do jedzenia. W suchej zborze, w mokrej chyba tez, w kurczaku hormony, mleko niezdrowe ....
OdpowiedzUsuńZ ludzkim jedzeniem podobnie, czasami strach jesc i kupowac w sklepie bo diabli wiedza co to i skad ..
Cos jesc musimy i my i zwierzaki .... karmimy sie tymi śmieciami i potem chorujemy ....
Żywych myszek tez bym ne dała, strasznie mi ich żal ...
To prawda. Trzeba jednak próbować w miarę dobrze jeść, kupować produkty ekologiczne i z lokalnych kooperatyw bo na masową skalę trują nas syfami. mam nadzieję że te nowe lepsze i droższe karmy między innymi bio są rzeczywiście dobre i właściwie skomponowane.
Usuń