Nastał dzień dzisiejszy i po południu otrzymaliśmy wynik testu PCR Dandusia. No i tenże okazał się UJEMNY !! Kamień z serca,chociaż 100% to jeszcze nie daje,jakieś 98%. Wirus nie jest stale obecny we krwi ale w szpiku owszem,nawet w fazie latentnej. Jednak na korzyść przemawia fakt że oba testy płytkowy i CPR były zrobione w tym samym czasie więc wielce prawdopodobne jest że to płytkowy dał błędne wskazanie dodatnie. Mamy wielką nadzieję że jednak białaczki( FeLv) nie ma i że reszta kotów tym samym też nie uległa zakażeniu. Ale nadal nie wiadomo co mu dolega,nie można jeszcze wykluczyć nowotworu jelit itp. Być może trzeba będzie pobrać wycinek jelita. Zobaczymy co zaleci nasz Doktor,póki co Dandys czuje się nieźle a my oddychamy z ulgą,oby tak dalej.
A na deser coś wesołego.Wystąpią znani akrobaci Shimi i Kuro.
Kuro dostosował się do tematu posta który właśnie piszę i wskoczył na starożytną olbrzymią meblościankę za którą kiedyś wpadł Dandys. Niby zabezpieczyłam ją pudłami ale on i tak się jakoś wdrapał między pudło a sufit że z trudem go stamtąd ściągnęłam. Przy okazji wytarł wszystkie kurze.
Muszę coś pokombinować bo nie chciałabym powtórki z rozrywki.
Akrobaci pierwsza klasa !!!!
OdpowiedzUsuńU mnie tak w kuchni po szafkacha hasają :-)
Ależ ten Dandysek sie nastresuje na badaniach, ale wszystko dla jego dobra. Całym sercem trzymamy kciuki za zdrówko koteczka !!!
Dzięki za kciuki :) No biedaczyna miał ostatnio wycisk ale oby wszystko dobrze sie skończyło. A Młodzieńcy szaleją co dzień :)
UsuńNo jakbym Bulke widziala! Tak samo wlazi na drzwi, ale nigdy nie zdolalam jej sfocic in flagranti, bo zanim przyniose aparat, juz jej tam nie ma. :)))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, zeby ujemny wynik sie potwierdzil i zeby z jelitkami tez bylo w porzadku. ♥
Dzięki za dobre słowa :) Młodzieniec Kuro włazi tam przynajmniej raz dziennie, z tego co wiem jak jestem w domu. Shimi była chyba tylko raz. mam nadzieję że mały akrobata sobie krzywdy nie zrobi. A Dandys znowu ma dziś wizytę u naszego doktora i zobaczymy co dalej.
UsuńJejku, to super wieści, cieszę się!
OdpowiedzUsuńMy też odsapnęliśmy ale nadal nie wiadomo co mu jest,grunt że nie zakaźne bo byłby sajgon. leczenie w toku a pacjent czuje się lepiej.
UsuńPiękna sztuczka, werble, tadaaaam! A ja chyba w domu założę cyrk dla tresowanych pcheł - skoro nie mogę się ich pozbyć to przynajmniej będzie jakiś pożytek :)
OdpowiedzUsuń:) dziękujemy za uznanie publiczności :) No pchle cyrki wiem że cieszyły się drzewiej powodzeniem,to teraz musicie dużo ćwiczyć :D a potem na rynku pokazy za opłatą.
Usuńps. no albo zagrać w pchełki :)
UsuńHah, jak wiesz bardzo lubimy gry i teraz własnie u nas jest stały dowcip: "To w co dzisiaj gramy?", "Może w pchełki?" :))))
UsuńO ! na takie wieści czekałam :-)))
OdpowiedzUsuńAle masz sprytne kotki , moje by nie dały rady ... chyba ;))
:)) my też się cieszymy. U mnie też wcześniej żaden kot na drzwi nie wskakiwał,te Maluchy mają jakieś zdolności ;)
Usuń