Wreszcie trochę nowych zdjęć Sumiko. Nie jest to łatwy obiekt,bo nadal się chowa jak przychodzę albo przemyka. Owszem podejdzie ale tylko gdy mam w ręce smakołyki, natomiast aparat ją denerwuje. Swoich traktuje lepiej,daje się głaskać i brać na ręce. Z Dandysem szaleją codziennie a szczególnie conocnie. Mamie udało się to uchwycić nie zawsze ostro ale jest. Sumi od kilku dni leje to tu to tam więc pewnie najwyższy czas na sterylizację.
łubu-dubu
łubu-dubu
Och, widze, ze nie tylko Bulka oznacza teren. Ona jednak jest juz dawno wysterylizowana, a nie przestala. :)))
OdpowiedzUsuńNo wreszcie jestem :) zobaczymy czy po sterylce jej przejdzie. bardzo różnie z tym laniem bywa.
UsuńAle urosła! Piękna kotka i jak fajnie, że się razem bawią!
OdpowiedzUsuńNiby urosła ale i tak jest drobniutka chociaż spust ma niezły ;) dziś przeszła sterylizację,póki co wszystko ok,napiszę o tym.
UsuńAle jaki słodki łaciaty brzuuuszek ... piękny :-)
OdpowiedzUsuńSiusianie kocie to ciekawa sprawa, potrafia przestac i juz wydaje sie ze jest ok , az tu nagle znowu kilka dygodni podsikiwania i potem znowu spokój....
Za kotysiami trudno nadązyc, czy to psychika czy nereczki czy cos innego ....
Oby przestała .... musze o moim siusiumajtku tez napisac ...
Pozdrawiam :-)
No jest urodna ta panienka ;-). Tia z tym laniem to nie zawsze wiadomo o co chodzi. Można tylko cierpliwie sprzątać ;)
Usuń