28.07.14 ponownie podamy już w domu preparat na robale a ok 18 sierpnia powtórne szczepienie. Maluchy mają niesamowity apetyt i wigor do zabawy. Momo ma żywe zabawki i jest szczęśliwy jednak narazie musimy pilnować żeby niechcący nie zrobił im krzywdy gdyż atakuje ich niby rozbawiony ale jest silny i ciężki a oni delikatni. Widać też że dzidziusie go akceptują i też chcą się z nim bawić. Rozbiła się już pierwsza doniczka z aloesem którą na chwilę postawiłam na niższej szafce. co chwilę coś spada, słychać tentent kocicch łapek i piski podczas symulowanych walk.
w swoim apartamencie
drzemka na kanapie
Wczoraj wieczorem jedna Koteczka pojechała na sterylizację, mama Kuro. Posiedzi tydzień pod opieką wolontariuszy i lekarza do pełnego powrotu do formy a potem wróci do siebie. Druga wczoraj nie dała się złapać a to źle bo znów jest w ciąży to mama Shimi. Pojadą następnym razem z jeszcze jedną kocicą która póki co karmi malucha. Strasznie szybko rozmnażają się kociska na wolności.
delikatna kicia,stresowała się w drodze
Na rękach?? Ojej, a jakby ci prysnęła? Znam takie przypadki.
OdpowiedzUsuńCudnie rosną koteczki, a mamusie rzeczywiście trzeba pilnie złapać... To nie ma końca...
Spoko orinoko,przezorny zawsze ubezpieczony :) miała szelki i smycz a ja czułam że jest spokojna. Tak,wszystkie kocice ze wsi musimy poddać zabiegom. Jedna z trzech jest już po i za 10 dni wróci do domu.
Usuń